Aplikacja, czyli nowatorski sposób nauki języka angielskiego

Grzegorz Zoń

Według najnowszych badań językiem angielskim posługuje się obecnie 1,35 miliarda osób, co czyni go najbardziej uniwersalnym językiem świata[1]. Nie bez powodu pierwsze angielskie słówka pojawiają się już na zajęciach u najmłodszych przedszkolaków. Chcąc urozmaicić edukację językową – nie tylko najmłodszym, z powodzeniem można wykorzystywać technologie informacyjne, jak choćby ogólnodostępne aplikacje mobilne do nauki języków obcych.

Dlaczego aplikacje mobilne?

Dzisiaj nikt już nie wyobraża sobie życia bez telefonu czy Internetu. Od ponad roku, kiedy nauka stacjonarna ustąpiła miejsce zdalnemu nauczaniu, nie ma ucznia ani nauczyciela, który nie korzystałby z dobrodziejstw technologii informatycznych. Co więcej, uczniowie korzystają z nich w czasie lekcji i niejednokrotnie długie godziny po lekcjach, by przygotować się na kolejny dzień. Niezmiennym pozostaje fakt, że uczyć trzeba się na bieżąco. Jednak jeśli można połączyć przyjemne z pożytecznym, czyli uczyć się, a jednocześnie grać i rywalizować z kolegami, to trzeba tę możliwość wykorzystać. Właśnie temu służy mobilna aplikacja do nauki angielskiego – łączeniu nauki z zabawą.

Jakie są zalety aplikacji mobilnych do nauki języków obcych?

Największą zaletą aplikacji mobilnych bez wątpienia jest ich atrakcyjność. Atrakcyjność zarówno pod względem graficznym, jak i merytorycznym. Większość aplikacji jest przygotowywana w taki sposób, aby użytkownik chciał z nich często korzystać. Dodatkowo wprowadzanie elementów rywalizacji z innymi osobami oraz stosowanie systemu nagród sprawiają, że zwłaszcza młodsi uczniowie poświęcają im sporo czasu. Kolejnym plusem jest to, że można wybrać poziom nauczania oraz zakres materiału, który użytkownik chce opanować. W każdym momencie można zapisać rezultaty swojej pracy, przerwać naukę i w dogodnym czasie powrócić do miejsca, w którym zakończyliśmy. Dzięki stosowaniu aplikacji użytkownik stale powiększa swój zasób słownictwa, utrwala gramatykę i podnosi swój poziom komunikacji językowej i. Co więcej, można poznać różne akcenty nagrywane przez rodzimych native speakerów i charakterystyczne zwroty, używane w życiu codziennym. Zadania, które należy wykonywać w trakcie nauki, są bardzo zróżnicowane i stale zachęcają odbiorcę do aktywnego uczestnictwa[2].

Z pewnością sporym atutem aplikacji mobilnych jest również to, że można z nich korzystać zawsze i wszędzie. Niektóre z nich nie wymagają stałego dostępu do Internetu. Nauka języka angielskiego podczas jazdy autobusem, w drodze do sklepu, w trakcie posiłku, na placu zabaw czy podczas jazdy na rowerze, kiedyś nie do wyobrażenia, dziś staje się faktem.

Squla – aplikacja do nauki angielskiego dla dzieci

Obecnie aplikacja do nauki angielskiego dla dzieci Squla w sklepie Google Play ma już ponad milion pobrań i blisko 28 tys. opinii. Głównym założeniem, jak podkreślają sami twórcy, jest to, że nauka odbywa się przez zabawę. Dzięki fachowo przygotowanym quizom z języka angielskiego (i nie tylko) użytkownicy często nie zauważają, jak dużo materiału udało im się przyswoić. Co więcej, odpowiedzi, które dzieci udzielają, są na bieżąco analizowane przez aplikację. Która od razu dostosowuje poziom trudności do możliwości dziecka, tak aby zawsze ćwiczyło na swoim poziomie. Dodatkowo po udzieleniu każdej odpowiedzi użytkownik otrzymuje krótki komentarz zwrotny, dzięki czemu wszystkie niejasności zostają natychmiast wytłumaczone. Za poprawną odpowiedź uczniowie otrzymują punkty, które z czasem można wymieniać na realne nagrody – karty podarunkowe czy bilety do kina. Z aplikacji mogą korzystać dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym. Zalety Squli:

  • przyjemna szata graficzna,
  • możliwość wyboru poziomu trudności i zakresu materiału,
  • rywalizacja z kolegami,
  • ciekawe nagrody,
  • dostęp do aplikacji zawsze i wszędzie poprzez zalogowanie się na swoje konto

to tylko część zalet Squli.

Mobilna aplikacja do nauki angielskiego to jedna z form samodzielnej nauki

Aplikacje mobilne to jedynie namiastka tego, co dzisiaj oferuje Internet. W dobie nauczania zdalnego, kiedy komputery, tablety i smartfony na stałe zagościły w polskich domach jako główne narzędzia do pracy i nauki, nie istnieje pytanie, czy warto korzystać z dostępnych aplikacji, tylko które aplikacje wybrać. Choć w rzeczywistości nigdy nie zastąpią kontaktu z drugim człowiekiem, to i tak stanowią najatrakcyjniejszą formę samokształcenia, z której należy korzystać.

Autor

Grzegorz Zoń

Psycholog, absolwent Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach na Wydziale Pedagogiki i Psychologii oraz studiów podyplomowych w Instytucie Psychologii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Posiada wieloletnie doświadczenie w pracy terapeutycznej z dziećmi, młodzieżą oraz z osobami dorosłymi. Obecnie w trakcie studiów z zakresu logopedii. Specjalista z zakresu Europejskiego Rynku Pracy oraz współautor Europejskiej Koncepcji Poradnictwa Zawodowego w Międzynarodowej Mobilności.

Zobacz również:

.

[2] Dziedzic M., Wybrane aspekty stosowania technologii mobilnych w edukacji językowej, Katedra Filologii Rosyjskiej, Uniwersytet Rzeszowski, s. 45-51

Nauka języków obcych przez internet paszportem przyszłości

Grzegorz Zoń

Jak czytamy w Białej Księdze Komisji Europejskiej – Nauczanie i uczenie się. Na drodze do uczącego się społeczeństwa: „znajomość języków obcych ułatwia znalezienie pracy, daje również możliwość poznania i zrozumienia różnych kultur i odrębności”[1]. Dzisiaj znajomość przynajmniej jednego języka obcego w stopniu komunikatywnym to absolutne minimum.

Młodzi ludzie, chcąc stać się obywatelami świata, powinni uczyć się języków obcych. Jak podkreślają członkowie Rady Europejskiej, wielojęzyczność wzmacnia tożsamość europejską, dlatego też „kompetencje językowe są centralnym elementem wizji europejskiego obszaru edukacji”[2]. W praktyce oznacza to zachęcanie dzieci i młodzieży do nauki co najmniej dwóch języków obcych poza językiem ojczystym.

Nauka języków obcych – kiedy na naukę nie jest za wcześnie?

Neurobiolodzy twierdzą, że naukę języków obcych można zacząć już od wczesnego dzieciństwa. Zdaniem A. Pinter „rozpoczynanie nauki języka obcego we wczesnym dzieciństwie jest opłacalne, ponieważ rozwijają się zdolności komunikacyjne dzieci, wzrasta motywacja i zadowolenie z zajęć, rozwijają się umiejętności kognitywne dzieci”[3]. Co więcej, dzieci, ucząc się nowego języka, poszerzają swoje horyzonty, stają się ciekawe nowych kultur, łatwiej i szybciej przyswajają nową wiedzę. A przy tym dobrze się bawią.

Jakie korzyści przynosi nauka języków obcych?

Swobodne komunikowanie się

Na arenie międzynarodowej głównym plusem wynikającym z nauki języków obcych jest swobodne komunikowanie się. Według raportu zespołu naukowców z Institute for the Future Uniwersytetu w Phoenix[4] opublikowanego w 2020 roku wśród kluczowych kompetencji przyszłości wymienia się umiejętność działania w zróżnicowanym, zmiennym kulturowo środowisku. Oznacza to, że wyjeżdżając za granicę, posługując się językiem obcym obowiązującym w danym kraju, zwiększają się nasze zdolności komunikacyjne i łatwość nawiązywania relacji z innymi osobami. Dzięki czemu stajemy się bardziej tolerancyjni wobec innych kultur.

Nowe perspektywy w edukacji

Znajomość języków obcych to możliwość podejmowania studiów i pracy za granicą. Aby dostać się na najlepsze na świecie uczelnie wyższe, trzeba bardzo dobrze znać język obcy i biegle się nim posługiwać. Zagraniczne wykształcenie to automatycznie lepsza pozycja na rynku pracy, a co za tym idzie – wyższe zarobki i możliwość awansu.

Poznawanie innych kultur

Kolejną zaletą uczenia się języków obcych jest możliwość obcowania z kulturą. Większość z pojawiających się na rynku powieści, filmów czy utworów muzycznych jest w języku obcym, najczęściej angielskim. Zanim dostępne jest polskie tłumaczenie, mija sporo czasu. Często bywa tak, że nawet najlepsze tłumaczenie nie odzwierciedla dosłownie treści, które autor chciał przekazać. Oglądanie filmów lub czytanie książek w oryginale ma zatem swój urok, ale bez znajomości języka obcego staje jest niemożliwe.

AFS, YFU, Erasmus+, czyli międzynarodowe wymiany młodzieży

Bardzo popularne w ostatnich latach stały się międzynarodowe wymiany młodzieży. Dzięki licznym organizacjom jak Youth for Understanding[5], AFS Intercultural Programs[6] czy Erasmus+ uczniowie mają możliwość wyjazdu za granicę do dowolnego kraju, aby poprzez udział w życiu rodziny, szkoły i środowiska doskonalić umiejętności językowe, doświadczyć rozwoju osobistego oraz poznać kulturę i zwyczaje innych państw. Takie wyjazdy są świetną możliwością do nawiązywania nowych znajomości z młodzieżą z całego świata.

Nauka języków obcych przez internet – korzyści nieoczywiste

Według naukowców z University College w Londynie nauka języków obcych wpływa na szare obszary w mózgu odpowiedzialne za przetwarzanie informacji oraz na rozwój intelektualny[7]. Systematyczne pobudzanie mózgu do pracy poprzez naukę języka obcego powoduje tworzenie nowych połączeń nerwowych. Dzięki czemu procesy myślowe zachodzą zdecydowanie szybciej. Okazuje się także, że osoby, które władają więcej niż jednym językiem, mają lepszą pamięć, a poprzez poznawanie nowych słówek rozwijają swoją wyobraźnię, kreatywność i abstrakcyjne myślenie[8]. Dzięki językom obcym poprawia się również zdolność koncentracji, która ma istotne znaczenie podczas całego procesu nauczania[9].

Wykorzystanie platform edukacyjnych do nauki języków obcych

W dobie zdalnego nauczania, kiedy dzieci częściej otwierają kolejne strony internetowe zamiast tradycyjnych książek. Istotnym zatem wydaje się właściwy wybór platform edukacyjnych wspomagających naukę języka obcego. Jedną z takich propozycji jest platforma edukacyjna Squla. Oferuje ona swoim użytkownikom naukę języka angielskiego, niemieckiego, francuskiego, włoskiego oraz hiszpańskiego. Dzieci w wieku przedszkolnym oraz wczesnoszkolnym mogą korzystać z wersji przeglądarkowej platformy oraz aplikacji mobilnej. Wszystko po to, aby czas spędzony na portalu był efektywny. Wybór poziomu nauczania, zakresu materiału, zdobywanie punktów za poprawne odpowiedzi, możliwość rywalizacji z kolegami, intuicyjna obsługa oraz rzetelnie przygotowane treści zgodnie z podstawą programową sprawiają, że liczba użytkowników Squli stale się zwiększa.

R. Bacon mawiał, że „znajomość języków jest bramą do wiedzy”[10] i w dzisiejszym świecie trudno się z tym nie zgodzić. Nauka języków obcych już od najmłodszych lat daje lepsze perspektywy na przyszłość. To szansa na edukację na najwyższym światowym poziomie, to swoboda podróżowania i zawierania nowych znajomości i wreszcie możliwość przebierania w ofertach pracy.

Autor

Grzegorz Zoń

Psycholog, absolwent Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach na Wydziale Pedagogiki i Psychologii oraz studiów podyplomowych w Instytucie Psychologii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Posiada wieloletnie doświadczenie w pracy terapeutycznej z dziećmi, młodzieżą oraz z osobami dorosłymi. Obecnie w trakcie studiów z zakresu logopedii. Specjalista z zakresu Europejskiego Rynku Pracy oraz współautor Europejskiej Koncepcji Poradnictwa Zawodowego w Międzynarodowej Mobilności.

.

[1] Frąckowiak A., Internet jako medium ustawicznego uczenia się języków obcych, Rocznik Andragogiczny, 2006, s. 80-85

Aplikacja edukacyjna dla dzieci drogą do świadomego i bezpiecznego wprowadzenia w świat cyfrowy

Grzegorz Zoń

Smartfony, tablety i komputery towarzyszą nam dziś w praktycznie każdej dziedzinie życia, dlatego trudno się dziwić, że wzbudzają tak wielkie zainteresowanie u dzieci. Obserwują one swoich rodziców, którzy korzystają z tych urządzeń i same chcą z nich korzystać. W związku z tym warto się zastanowić, kiedy dziecko powinno mieć pierwszy kontakt z urządzeniami elektronicznymi, w jaki sposób przygotować dziecko do właściwego korzystania z nich oraz jaka aplikacja edukacyjna dla dzieci będzie właściwym wyborem na początek.

Cyfrowi tubylcy – aplikacja edukacyjna dla dzieci a nowoczesne technologie

Urodzeni po roku 1980, jak wskazuje czołowy znawca problematyki nowych mediów Marc Prensky[1], określani są mianem tubylców cyfrowych. Autor mówi, że cyfrowi tubylcy to osoby urodzone w erze cyfrowej, dla których media są naturalnym środowiskiem egzystowania. Wielu z nich nie wyobraża sobie życia bez Internetu – Facebooka czy Twittera. Trudno im nawet na chwilę rozstać się ze smartfonem i bywa, że nie kontrolują swojego zachowania do tego stopnia, że przestrzeń wirtualna zdominowała u nich rzeczywistość.

Wiadomo, że dzieci są doskonałymi obserwatorami dorosłych. Jeżeli zakodują w swojej pamięci obraz mamy bądź taty z telefonem w ręku podczas posiłku, w czasie zabawy z nimi lub w każdej wolnej chwili, to powielą ich zachowania i nie nauczą się korzystać z nowoczesnych urządzeń w sposób właściwy i bezpieczny dla ich rozwoju. To pierwsze lata kontaktu z urządzeniami elektronicznymi w domu rodzinnym zdecydują o właściwym korzystaniu z nich w przyszłości.

Kiedy wprowadzić dziecko w świat urządzeń cyfrowych?

Anna Rywczyńska, koordynatorka Polskiego Centrum Programu Safer Internet oraz Kierownik Zespołu Projektów Społecznych w PIB NASK, ekspert w dziedzinie bezpiecznego korzystania z Internetu, w rozmowie z Aleksandrą Strójwąs na temat:Jak wprowadzać dziecko w świat nowych technologii i jak chronić je w sieci”, powołując się na zalecenia WHO, stwierdziła: „do drugiego roku życia zero ekranów, później 15 minut dziennie, w wieku przedszkolnym 30 minut, a w wieku wczesnoszkolnym maksymalnie 2 h  dziennie”[2].

Podobne stanowisko zajmują przedstawiciele Amerykańskiej Akademii Pediatrii. „Dzieci w wieku 0-2 lata nie powinny mieć kontaktu z telewizją, grami, komputerem lub telefonem; dzieci w wieku 2-6 lat – czas przed ekranem nie powinien wynosić więcej niż 20 min dziennie, w wieku 6-12 lat czas przed ekranem nie powinien przekraczać 1-2 godzin”[3].

Nie ulega wątpliwości, że to głównie od dorosłych, a właściwie od postawy rodziców zależy, kiedy dziecko po raz pierwszy zetknie się z urządzeniem elektronicznym. Kiedy dziecko będzie chciało wziąć smartfon bądź tablet do ręki, świadomy rodzic powinien najpierw pokazać mu, co on sam robi na tym urządzeniu z podkreśleniem funkcji użyteczności, i pozwolić na chwilę zabawy pod jego nadzorem. Nigdy natomiast nie powinien pozwalać na traktowanie sprzętu jako niańki, która zajmie dziecku czas, w momencie gdy on sam ma inne zajęcie.

Jak korzystać z aplikacji, by przygotować dziecko do właściwego korzystania z urządzeń elektronicznych?

Żyjąc we współczesnym świecie, nie sposób funkcjonować bez korzystania z nowoczesnych technologii i umiejętności posługiwania się urządzeniami elektronicznymi. Aby kontakt z nowymi technologiami był dla dziecka bezpieczny i równocześnie wspomagał jego rozwój, należy pamiętać o przestrzeganiu kluczowych zasad:

  • dziecko powinno korzystać z urządzeń mobilnych z właściwie dobraną aplikacją. Jak również tylko pod opieką osób dorosłych, które cały czas powinny je wspierać.
  • przed przystąpieniem do pracy powinno określić się ramy czasowe i pracę. A właściwie zabawę, którą po upływie wyznaczonego czasu powinno się zakończyć.

Jakie aplikacje edukacyjne dla dzieci wybrać na początek?

Według raportu „Back to School” (Adjust, 2014) w 2014 roku w sklepie Google Play dostępnych było ponad 300 tysięcy aplikacji przeznaczonych właśnie dla dzieci[4]. Znalezienie odpowiednich aplikacji edukacyjnych dla dzieci jest zatem nie lada wyzwaniem dla rodziców. Nie tylko ze względu na ich ilość, ale także na kwestie związane z bezpieczeństwem w sieci oraz różnego typu zagrożeniami świata wirtualnego. Takimi jak nieuczciwe zabiegi marketingowe, kontakt z przemocą, a nawet z pornografią. Zanim pokażemy konkretne aplikacje edukacyjne dla dzieci naszemu dziecku, powinniśmy sprawdzić:

  • Czy są one dostosowana do jego wieku i poziomu rozwoju.
  • Czy umożliwiają intuicyjną obsługę oraz czy zaangażują poznawczo i będą wspierały zainteresowania naszej pociechy.
  • Poza tym ważna jest nie tylko treść aplikacji, ale również jej interfejs. Grafika i dźwięk, które powinny być dostosowane do percepcji dziecka korzystającego z niej.

Aplikacja edukacyjna dla dzieci jako dobry początek przygody z cyfrowym światem

Dobrym przygotowaniem dzieci do korzystania w przyszłości z urządzeń elektronicznych i internetu będzie zapoznanie ich z platformą edukacyjną Squla. Aplikacja edukacyjna dla dzieci Squla oferuje ona atrakcyjne zagadki, gry, quizy dla dzieci w wieku przedszkolnym i uczniów do klasy szóstej szkoły podstawowej. Rodzice, najpierw korzystając z aplikacji na smartfony lub tablety, mogą zaproponować swoim pociechom rozwiązywanie zagadek lub grę. W ten sposób, dobrze się bawiąc, spędzą wspólnie czas online. To dobre wprowadzenie do samodzielnego korzystania z aplikacji w starszym wieku.

Nie należy demonizować roli urządzeń elektronicznych w życiu dziecka, tylko traktować je jako coś naturalnego. Aplikacja edukacyjna dla dzieci to narzędzie, które właściwie dobrane i wykorzystane w rozsądny sposób będzie wspierać rozwój dziecka, równocześnie przygotowując go do bezpiecznego i świadomego korzystania w przyszłości z możliwości świata cyfrowego.

Autor

Grzegorz Zoń

Psycholog, absolwent Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach na Wydziale Pedagogiki i Psychologii oraz studiów podyplomowych w Instytucie Psychologii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Posiada wieloletnie doświadczenie w pracy terapeutycznej z dziećmi, młodzieżą oraz z osobami dorosłymi. Obecnie w trakcie studiów z zakresu logopedii. Specjalista z zakresu Europejskiego Rynku Pracy oraz współautor Europejskiej Koncepcji Poradnictwa Zawodowego w Międzynarodowej Mobilności.

.

[1] M. Prensky, Digital Natives, Digital Immigrants, „From On the Horizon”, 2001, Vol. 9, No. 5.

[2] https://www.wysokieobcasy.pl/Instytut/7,163393,24417023,kiedys-telefon-dzisiaj-komunikator-tak-dzieci-dzisiaj-umawiaja.html?disableRedirects=true [dostęp 10.04.2021]

[3] http://poradniakk.pl/wp-content/uploads/2018/08/internet.pdf

[4]  Katarzyna Makaruka, Szymon Wójcik „Aplikacje mobilne dla dzieci w wieku 3–6 lat. Diagnoza potrzeb i możliwości wsparcia dla rodziców” http://www.dzieckokrzywdzone.fdds.pl/index.php/DK/article/view/470/336

Nauka matematyki od pierwszych dni życia 

Grzegorz Zoń

Mówi się, że każdy maluch przychodzi na świat z matematycznymi zdolnościami. Zdaniem dr Anety Czerskiej, od urodzenia dziecko dysponuje umiejętnością subitacji, czyli rozróżniania ilości elementów w zbiorze bez liczenia[1]. Czy rzeczywiście tak jest? Skąd wiadomo, że dziecko, wpatrując się przez chwilę w planszę z kropkami, jest w stanie dostrzec ich ilość, nie znając jeszcze pojęcia liczby?

Umiejętność matematyczne od urodzenia

H. Dambeck w swojej książce „Im więcej dziur, tym mniej sera. Matematyka zdumiewająco prosta” opisuje ciekawe eksperymenty potwierdzające założenie, że zdolności matematyczne rodzą się razem z dzieckiem.

Pierwszy eksperyment w tym zakresie przeprowadził w 1980 r. Prentice Starkey, amerykański psycholog. Eksperyment ten polegał na obserwacji 72 niemowląt w wieku od 16 do 30 tygodni podczas wpatrywania się w ekran z dwoma punktami, które co jakiś czas zmieniały swoje położenie. Początkowo czas ten wynosił 2 sekundy. Gdy badacz wprowadził trzeci punkt, czas wydłużał się do 2 i pół sekundy, co świadczyło o tym, że maluchy zauważały różnicę w ilości punktów. Ostatecznie pozwoliło to na postawienie wniosku, że niemowlęta dysponują elementarnym zmysłem liczbowym.

W 1992 r. psycholog Karen Wynn przeprowadziła eksperyment, wykorzystując teatrzyk kukiełkowy. Początkowo pokazywała dzieciom i zbliżała do siebie dwie kukiełki. Po chwili pokazywała raz jedną, a raz drugą, na zmianę chowając je za kurtyną. Okazało się, że kiedy na scenie pojawiała się jedna kukiełka, niemowlęta wpatrywały się o sekundę dłużej, oczekując na pojawienie się drugiej. Badaczka w ten sposób udowodniła, że niemowlęta posiadają umiejętność liczenia i wiedzą, że schowane nie ginie (zjawisko stałości przedmiotu).

Modyfikację powyższego eksperymentu przeprowadził psycholog Tony Simon, który poza kukiełkami wprowadził do doświadczenia dodatkowo dwie piłeczki i również na zmianę pokazywał je maluchom i chował za kurtyną. Na podstawie obserwacji reakcji niemowlaków biorących udział w eksperymencie można było wyciągnąć wniosek, że niemowlęta posiadają umiejętność elementarnej arytmetyki oraz zdolność abstrakcyjnego myślenia[2].

Zdolności matematyczne u dzieci obserwowane w życiu codziennym

Zdaniem G. Rury i M. Klichowskiego[3] „inicjacja matematyczna rozpoczyna się już we wczesnym okresie dzieciństwa, kiedy półroczne niemowlę próbuje wszędobylskimi oczyma ogarnąć otaczającą go przestrzeń, która dostarcza mu wielu różnorodnych wzrokowo-dotykowych bodźców”. Badacze zwracają uwagę, że niemowlęta z wielkim zainteresowaniem obserwują przemieszczające się w ich otoczeniu osoby, dostrzegają kształty, wodzą wzrokiem za kręcącą się nad ich głową karuzelą, śledzą poruszającą się wokół łóżeczka matkę, a kiedy tylko cokolwiek w poznanej, otaczającej ich przestrzeni się zmieni, natychmiast reagują. Dwulatki segregują klocki, budują wieże, układają przedmioty w odpowiedniej kolejności, potrafią rozróżnić przedmiot mniejszy od większego. Trzy- i czterolatki, urządzając zabawowe przyjęcia, sadzają lalki na kolejnych krzesełkach, parkują samochody w wyznaczonych, przyporządkowanych im miejscach, a więc stosują metodę odpowiedniości. Nieco starsze dzieci próbują liczyć mijające ich samochody, monety, owoce, drzewa w parku itd., czyli jak podsumowuje E. Gruszczyk-Kolczyńska: „małe dzieci posiadają nieograniczone uzdolnienia i nieprawdopodobną łatwość uczenia się matematyki”.

Czy nauka matematyki może rozpocząć się już w okresie niemowlęcym?

Badacze uważają, że dziecko rodzi się ze zdolnością do uczenia się o liczbach i regułach matematyki. Choć brzmi to dosyć nieprawdopodobnie, okazuje się, że nauka matematyki z niemowlętami jest możliwa. I co więcej – jest na to metoda. Metoda G. Domana, bo u niej tutaj mowa, polega na wielokrotnym pokazywaniu dziecku kart z wydrukowanymi kropkami o średnicy 19 mm. Każdy zestaw pokazuje się dziecku 3 razy dziennie w odstępach trzydziestominutowych. Zabawę rozpoczyna się od kart z najmniejszą ilością kropek, przechodząc kolejno do kart z większą ilością. Metoda wykorzystuje tzw. efekt wizualnego wrażenia, czyli dziecko, widząc kropki, poznaje pojęcie ilości, dopiero później uczy się liczb. Podstawą metody jest systematyczność oraz dobra zabawa zarówno dziecka, jak i rodzica[4].

Jak wykorzystać łatwość uczenia się matematyki u dzieci nieco starszych?

Począwszy od dwu-i trzylatków, z powodzeniem można wykorzystać metodę opracowaną podstawie koncepcji pedagogicznej M. Montessori. Nauka matematyki w tej metodzie bazuje na codziennych czynnościach, począwszy od podnoszenia przez dziecko łyżeczki do buzi, przez wrzucanie piłeczek do pojemnika, aż po budowanie wieży z kubeczków. Spotkania z matematyką nastawione na uczenie przez działanie są urozmaicone sensorycznymi pomocami jak patyki liczbowe, cyfry dotykowe, tablice Sequina, łańcuchy kolorowych liczb, tablice kropek, niebieskie trójkąty konstrukcyjne i wiele innych. W ujęciu tej koncepcji matematyka to odkrywanie i poznawanie świata[5].

Dwa podskoki w prawo, trzy kroki w przód, czyli nauka matematyki poprzez ruch

Uczenie matematyki poprzez ruch to główne założenie metody bazującej na koncepcji R. Steinera[6]. Zdaniem twórcy ruch sprzyja tworzeniu i utrwalaniu w pamięci nowych pojęć. Dzieci najlepiej uczą się liczenia przez rytmiczne klaskanie, tupanie, podskakiwanie, rzucanie, łapanie i odliczanie na głos. Steiner zaleca także mierzenie długości z wykorzystaniem własnego ciała, czyli wykorzystując to, co mamy dosłownie pod ręką – stopy, palce, łokcie. Ważne jest, aby uświadamiać dzieciom, że w matematyce jest wiele dróg do uzyskania wyniku, dlatego szczególnie cenne jest poszukiwanie własnych rozwiązań[7].

Potwierdzeniem skuteczności nauki matematyki poprzez ruch są również badania Roberta J. Wieneckego w szkołach podstawowych w Kopenhadze opublikowane w piśmie „Frontiers of Human Neuroscience”, podczas których sprawdzano, czy zajęcia ruchowe w trakcie lekcji sprzyjają przyswajaniu nowej wiedzy. Na podstawie przeprowadzonych obserwacji okazało się, że „dzieci uczą się lepiej, jeśli w czasie lekcji do nauki mogą używać całego swojego ciała”[8].

Podróż do świata liczb, czyli nauka matematyki z wykorzystaniem bajek

Okazuje się, że matematyki można się również uczyć, wykorzystując do tego bajki, piosenki i rymowanki. Służy do tego metoda G. Friedricha, de Galgóczy-Mécher i Schindelhauer – bardzo lubiana przez dzieci, ponieważ jej podstawą jest podróż do krainy liczb i figur geometrycznych. Miasta liczb, liczbowe domy, ogrody i liczbościeżki, liczbowe bajki, liczbowe piosenki, liczbowe kukiełki i liczbowe zwierzaki to tylko część elementów, z którymi spotykają się dzieci podczas zabawy tą metodą. I co najważniejsze – dzieci nie uczą się matematyki, tylko odkrywają jej piękno i rozwijają matematyczne zainteresowania.

Zadania z matematyki online – platforma edukacyjna dla dzieci

Matematyki można się również z powodzeniem uczyć za pośrednictwem specjalnie przygotowanych platform edukacyjnych. Jedną z nich jest Squla, która stanowi połączenie dużej dawki rzetelnej wiedzy z dobrą zabawą. Z pomocą dostępnych na platformie gier matematycznych i quizów dzieci segregują, liczą, porównują i rozwiązują zadania z matematyki dostosowane do swojego etapu edukacji. Nietuzinkowe spojrzenie na „królową nauk” sprawia, że nie trzeba długo zachęcać dzieci do skorzystania z wszystkich możliwości platformy. Bez wątpienia zatem nauka matematyki online to prosty sposób na szkolny sukces.

Nie ma lepszej lub gorszej metody na naukę matematyki. Każda jest inna, tak samo jak każde dziecko jest inne. Grunt to dobranie metody do dziecka.

Autor

Grzegorz Zoń

Psycholog, absolwent Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach na Wydziale Pedagogiki i Psychologii oraz studiów podyplomowych w Instytucie Psychologii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Posiada wieloletnie doświadczenie w pracy terapeutycznej z dziećmi, młodzieżą oraz z osobami dorosłymi. Obecnie w trakcie studiów z zakresu logopedii. Specjalista z zakresu Europejskiego Rynku Pracy oraz współautor Europejskiej Koncepcji Poradnictwa Zawodowego w Międzynarodowej Mobilności.

Zobacz również:

.

[3] Grażyna Rura, Michał Klichowski, Kompetencje matematyczne – założone sposoby kształtowania i dyskursy popkulturowe, Dziecko w szkolnej rzeczywistości. Założony a rzeczywisty obraz edukacji elementarnej, Wydawnictwo Naukowe UAM, Poznań, 2011, s. 214

[6] Przybyła T., Bronikowski M., Bzdęga B., Cichy I., Hofman J., Hrybiuk O., Kaiser I., Kolczyńska-Przybycień K., Rokita A., Klichowski M., Dziecięca matematyka, Pedagogika dziecka. Podręcznik akademicki, 2020, s. 119-137[7] Łuczak A., Dlaczego warto łączyć nauczanie matematyki z ruchem i muzyką? Wybrane przykłady badań na temat łączenia różnych form w zintegrowanej edukacji wczesnoszkolnej, Uniwersytet Zielonogórski, nr 4/2017, s. 191-201

Nauka języka angielskiego dla dzieci w rozwijaniu kompetencji kluczowych

Grzegorz Zoń

Obecnie język angielski stanowi podstawowe narzędzie komunikacji na całym świecie niemalże w każdej dziedzinie życia, dlatego chcąc stać się obywatelem świata, nie sposób pominąć go w edukacji. Od kiedy nauczanie języka obcego wpisało się na stałe w podstawę programową, już na etapie przedszkola rozpoczyna się zabawa językiem angielskim, która właściwie prowadzona przez kolejne lata staje się kluczową kompetencją na miarę dzisiejszego świata.

Czym są kompetencje kluczowe?

Zgodnie z Zaleceniem Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 18 grudnia 2006 r. w sprawie kompetencji kluczowych w procesie uczenia się przez całe życie[1]kompetencje kluczowe będące połączeniem wiedzy, umiejętności i postaw odpowiednich do sytuacji są potrzebne każdemu uczniowi do samorealizacji i rozwoju osobistego, do bycia aktywnym obywatelem, do integracji społecznej i do zatrudnienia. Wszystkie kompetencje są ze sobą powiązane i wzajemnie się uzupełniają. Oznacza to, że bez opanowania podstawowych umiejętności, czyli czytania, pisania, liczenia oraz umiejętności w zakresie technologii informatycznych i komunikacyjnych, proces uczenia się jest niemożliwy.

Jakie mamy kompetencje kluczowe?

Według Zalecenia wyodrębniono osiem kompetencji kluczowych, wśród których porozumiewanie się w językach obcych wymieniono na samym początku, tuż po porozumiewaniu się w języku ojczystym. Do pozostałych kompetencji zalicza się: kompetencję matematyczną i podstawową naukowo-techniczną, informatyczną, umiejętność uczenia się, kompetencje społeczne i obywatelskie, inicjatywność i przedsiębiorczość oraz świadomość i ekspresję kulturalną[2].

Nauka języków obcych jako kompetencja kluczowa

Porozumiewanie się w językach obcych zgodnie z Zaleceniem oznacza „zdolność do rozumienia, wyrażania i interpretowania pojęć, myśli, uczuć, faktów i opinii w mowie i piśmie w odpowiednim zakresie kontekstów społecznych i kulturalnych w zależności od chęci lub potrzeb danej osoby”[3]. Kompetencja ta wymaga umiejętności mediacji i rozumienia różnic kulturowych. Mówiąc prościej, to umiejętność dająca młodemu człowiekowi poczucie samorealizacji, decyzyjności, sukcesu, otworzenia się na kulturę innych krajów. Dzisiaj znajomość języka angielskiego to kompetencja na miarę obywatela Europy, która otwiera przed młodymi ludźmi szerokie horyzonty.

Nauka angielskiego dla dzieci – jakie przynosi korzyści?

Nauka języka angielskiego niesie za sobą szereg zalet. Jednak przede wszystkim nauczanie języka angielskiego dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym ma znaczenie dla zdolności poznawczych. A także dla sprawności intelektualnej oraz rozwoju mózgu. W praktyce znajomość języka angielskiego oznacza zniesienie granic, wolność podróżowania, swobodę komunikowania się i zawierania nowych znajomości. To także możliwość podjęcia studiów oraz pracy za granicą. Natomiast pod kątem rozwoju kulturalnego – możliwość czytania książek czy oglądania filmów w oryginalnym języku. W kontekście nauki znajomość języka angielskiego poprawia koncentrację i pamięć. Rozwija umysł i wielozadaniowość, otwierając przed młodym człowiekiem dostęp do rzetelnych informacji na najwyższym poziomie.

Jak powinna wyglądać nauka angielskiego dla dzieci w przedszkolu?

Z punktu widzenia nauczyciela nauka angielskiego dla dzieci już w wieku przedszkolnym daje szeroki wachlarz możliwości. Przede wszystkim dzieci nie są oceniane, nie ma też rygorystycznego trzymania się programu. W tym okresie dzieci powinny się osłuchać z językiem poprzez zabawę. Niezbędnymi pomocami są zatem obrazki, materiały wizualne, zabawki, prezentacje multimedialne. W związku z tym, że pamięć dzieci w przedziale wiekowym 3-7 lat bywa bardzo ulotna, często trzeba powtarzać to, co już zostało opanowane. Dzieci najlepiej uczą się przez ruch, dlatego też metoda reagowania całym ciałem, tj. Total Physical Response, jest szczególnie zalecana w tym czasie. Nauczyciel zatem, mając świadomość, że w tym okresie prawa półkula mózgu intensywnie się rozwija, poza przekazem werbalnym powinien wykorzystywać piosenki, prosty tekst, śpiew i taniec[4].

Nauka angielskiego dla dzieci w szkole – na co zwrócić uwagę?

Podstawą nauczania języka angielskiego w szkole jest opanowanie pięciu sprawności językowych: słuchanie ze zrozumieniem, mówienie, czytanie ze zrozumieniem, pisanie, znajomość gramatyki[5]. W praktyce oznacza to stwarzanie takich warunków uczniom. By informacje trafiały do mózgu za pomocą różnego rodzaju bodźców przez wszystkie zmysły. Wykorzystuje się zatem ciekawe prezentacje, plansze, magnetyczne litery, kolorowe pacynki, piosenki, rymowanki, historyjki – czyli wszystko to, co uatrakcyjnia dzieciom zajęcia. Motywacja uczniów do nauki jest najważniejsza, dlatego różnorodny dobór metod i środków dydaktycznych jest kluczowy.

Aplikacja do nauki angielskiego dla dzieci – rola w kształtowaniu kompetencji porozumiewania się w języku obcym

Bardzo ważną rolę w nauce języka angielskiego odgrywa przedszkole oraz szkoła. Aby rozwijać i poszerzać kompetencje dzieci w tym zakresie warto wykorzystać platformy edukacyjne. Również aplikacje mobilne przeznaczone do nauki języków obcych będą ciekawą propozycją dla najmłodszych. Dobrym przykładem takiej platformy edukacyjnej jest Squla. Nauka angielskiego dla dzieci na kilku poziomach trudności odbywa się przez zabawę, przy wykorzystaniu uwielbianych gier oraz quizów edukacyjnych. Przygotowane przez najlepszych nauczycieli, zgodnie z podstawą programową materiały są na bieżąco aktualizowane. Komentarze do zadań, powtórki trudniejszych partii materiału oraz możliwość kontroli postępów dziecka przez rodzica. To zalety, które wyróżniają Squlę spośród innych platform edukacyjnych.

Każdy sposób na naukę jest dobry, pod warunkiem że jest skuteczny i rozwija kompetencje kluczowe. Co za tym idzie nauka angielskiego dla dzieci dostępna już od najmłodszych lat to pierwszy krok. Krok do tego, aby w przyszłości z łatwością wkroczyć w świat pełen nieograniczonych możliwości.

Autor

Grzegorz Zoń

Psycholog, absolwent Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach na Wydziale Pedagogiki i Psychologii oraz studiów podyplomowych w Instytucie Psychologii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Posiada wieloletnie doświadczenie w pracy terapeutycznej z dziećmi, młodzieżą oraz z osobami dorosłymi. Obecnie w trakcie studiów z zakresu logopedii. Specjalista z zakresu Europejskiego Rynku Pracy oraz współautor Europejskiej Koncepcji Poradnictwa Zawodowego w Międzynarodowej Mobilności.

.

[1]Zalecenie Parlamentu Europejskiego i Rady. Z dnia 18 grudnia 2006 roku w sprawie kompetencji kluczowych w procesie uczenia się przez całe życie (2006/962/WE)

[2]Gadomska A, Morusiewicz R., Kształtowanie kompetencji kluczowych w e-learningu jako sposób na indywidualizację nauczania języka obcego. Nauczanie języka obcego a specyficzne potrzeby uczących się. O kompetencjach, motywowaniu i strategiach, Towarzystwo Naukowe KUL, Lublin, 2012, s. 425-441

[3]Bogusławska M., Kompetencje kluczowe w edukacji wczesnoszkolnej, Ośrodek Rozwoju Kompetencji Edukacyjnych, WSiP, Warszawa, 2014

[4]Frosztęga-Ryszawy R., Uczenie się języków obcych w świetle neurobiologii, Przegląd Edukacyjny 3/4, (102/103), s. 6-10

[5]Szewczyk A., Technologie multimedialne wspierające dydaktykę języków obcych, Dydaktyka Informatyki 7, 2021, s. 133-140